Jazda samochodem bywa stresującym zajęciem. A to ktoś zajedzie nam drogę, a to wydarzy się coś niespodziewanego, co wzbudza w nas spore emocje, którym dajemy upust ?.
Agresja na drogach to prawdziwa plaga. Dlatego dzisiaj, gdy obchodzimy Dzień Grzeczności za Kierownicą, zapytaliśmy MAĆKA WISŁAWSKIEGO, prawdziwą skarbnicę wiedzy i mądrości, jak zachować stalowe nerwy i być kierowcą godnym naśladowania, także ze względu na uprzejmość! Ona nic nie kosztuje a robi wielką różnicę ?.
“Wiślak” bezkompromisowo podchodzi do tematu i za to go wszyscy kochamy!
? Jakie są wg Maćka Wisławskiego sprawdzone metody na zachowanie spokoju za kierownicą?
“Ja uważam, że nasze agresywne reakcje wywołuje najczęściej popełnienie przez innego uczestnika ruchu drogowego jakiegoś błędu. Na przykład ktoś nam zajechał drogę, ktoś na nas coś wymusił. Warto popracować nad sobą, żeby się nie irytować, żeby się nie denerwować, bo po prostu szkoda naszego zdrowia. To, że ktoś jest chamem czy nieudacznikiem, to, że ktoś nie zna podstawowych przepisów lub zna, ale ich nie respektuje, to nie jest nasz problem. Szanujmy swoje zdrowie, szanujmy swoje nerwy. Po co doprowadzać do Kopfschmerzen und Herzklopfen? Bez sensu. To jest moja rada – pracujmy nad sobą, bo na chamów, agresorów na drodze nie ma rady, nie ma przepisów, nie ma prawa…”
? Jak nadmierne emocje wpływają na bezpieczeństwo?
“Przede wszystkim nie dopuszczajmy do tego, aby zawładnęły nami emocje! Dbajmy o bezpieczeństwo własne i innych. Warto się szkolić, doskonalić technikę jazdy i zachować spokój na drodze.
Bardzo często w różnych dyskusjach prowokują mnie dziennikarze, którzy pytają o najczęstsze przyczyny wypadków drogowych w Polsce i wymieniają przede wszystkim nadmierną prędkość i wymuszanie pierwszeństwa. Ja nie bardzo się zgadzam i działam wówczas na zasadzie wsadzania kija w mrowisko, bo mówię, że ani wymuszenie pierwszeństwa przejazdu, ani nadmierna prędkość to nie są główne przyczyny. Najważniejszy jest tu brak edukacji, brak wyobraźni, brak wiedzy, jak z tego samochodu korzystać. Istotne jest również nieposzanowanie prawa w ogóle, lekceważenie go i to jest dla mnie główna przyczyna wypadków.
Ponieważ metodyka nauczania w szkołach jazdy pozostawia wiele do życzenia, my tego nie zmienimy, nie jesteśmy władni, dlatego ja bym rekomendował wszędzie, wzdłuż i wszerz, korzystanie ze szkół doskonalenia techniki jazdy. Pracuję od ponad 20 lat z SJS. Przez te lata przewinęło się obok mnie wiele tysięcy uczestników szkoleń z bezpiecznej jazdy. Obserwowałem ich przed rozpoczęciem zajęć i po ich zakończeniu – to byli zupełnie inni ludzie. Ci ludzie, po tych 8-10 godzinach spędzonych w tym naszym ośrodku doskonalenia techniki jazdy, wyjeżdżali z inną świadomością, z innym poziomem wiedzy, z otwartymi oczami, bo dowiadywali się, co to jest naprawdę lepsze prowadzenie samochodu”.
? Jak jeżdżą polscy kierowcy?
“Należałoby bardzo obiektywnie i dyplomatycznie odpowiedzieć, że nie jeżdżą dobrze. Ja w ogóle twierdzę, że tutaj bardzo dużo do zrobienia ma edukacja ludzi. Mam takie powiedzenie – pokaż mi, jak jedziesz, a powiem ci, kim jesteś…?
W sytuacjach drogowych często spotykam się z podstawowymi, karygodnymi błędami. Na przykład ponad połowa ludzi nie ma pojęcia o tym, jak poruszać się po rondzie, kierunkowskazy to jest w ogóle dramat. Obserwuję, że wielu ludzi włącza kierunkowskaz, mają zamiar zmienić pas na lewy jak już na tym lewym pasie są. Po co to włączają? No ale trudno, na głupotę i bezmyślność nie ma rady”.
Wypada powtórzyć za Maćkiem Wisławskim – rozwijajmy swoje umiejętności, szanujmy swoje nerwy i zachowujmy się nie tylko odpowiedzialnie, ale też kulturalnie.
